Pamiętam nocny spacer
i nieśmiały pocałunek
o północy
Otuleni jesiennym wietrzykiem
tańczyliśmy w takt
melodii złotych skrzypiec
I właśnie wtedy
po raz pierwszy dostrzegłam
w Twoich oczach Anioła
Który nawet pod koniec
uśmiechał się do mnie
łagodząc ból
-Ewelina Duda
i nieśmiały pocałunek
o północy
Otuleni jesiennym wietrzykiem
tańczyliśmy w takt
melodii złotych skrzypiec
I właśnie wtedy
po raz pierwszy dostrzegłam
w Twoich oczach Anioła
Który nawet pod koniec
uśmiechał się do mnie
łagodząc ból
-Ewelina Duda
Na wielką miłość nigdy nie jest za późno.pięknie napisane.
OdpowiedzUsuńPowrót do przeszľości,już taki motyw kiedyś był w Twoich wierszach.Pięknie.Niemiej ten powracający ból,ciągle niepokoji.Krókto,ale treściwie.Dajesz dużo przestrzeni do przemyśleń.Nie narzucasz za dużo od SIEBIE.Szanujesz wrażliwość czytelnika.Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz ,jak zawsze potrafisz zebrać w słowa i przelać tyle emocji .Super wiersz o miłości.
OdpowiedzUsuń