sobota, 29 października 2016

"Wariat"/"Tajemnica"



(Nowy wiersz)

„Wariat”
Bycie wariatem
W mizernych iskrach
Zapracowanych oczu
Napawa mnie
Niezrozumiałym uczuciem dumy

Echo znieczulonych oddechów
Odbija się od moich uszu
Próbujących uciec
Do anielskiego śpiewu przystani

Codziennie od nowa
Wyrywam się ze sznurów pokus
Czekających na pokłon
Kolejnej marionetki

W świecie opanowanym
Przez rządy Królowej Zazdrość
Wzlatuję na buntowniczych skrzydłach
W stronę pożaru
Niebiańskiej miłości

Łamię wszystkie zasady
Walcząc o niepodległość
Własnego umysłu

Idiotyzm zawistnego spojrzenia
Wpatrzonego w potęgę krzyża
Zawieszonego na kruchej szyi
Przypiera mnie do muru

Potrzebuję Twoich ramion
Do zburzenia przeciwieństw
Rzuconych pod nogi
Pozornie silnego człowieka

                      -Lily Rose
(Stary wiersz)

„Tajemnica”
Noc jak Ballada
Otula tajemnicą do snu
Każda moja myśl
Pragnie ukraść ziarnko świata
W którym zmartwienia
Nie mają większego znaczenia
Gdy serce przestaje bić
Wszystko przyziemne staje się nieważne
Ludzkie życie
Jest zbiorem chwil dobrych i złych
Tylko od nas zależy
Czy po śmierci będzie dane nam żyć

                                          -Lily Rose




sobota, 22 października 2016

"Plan"/ "Zmarnowane chwile"



(Nowy wiersz)

„Plan”
Duszę się
W smrodzie bezsilności
Obecnej w połysku
Najdroższej trumny

Echo twojego głosu
Kruszy grafenowe ściany
Precyzyjnie przemyślanej
Obojętności na pokaz

Pozostawiłaś tylko pustkę
Doprowadzającą mnie
Do szaleńczej klaustrofobii
Na środku opustoszałej pustyni

Wpatruję się godzinami
W ironię zepsutego kompasu
Wskazującego bez przerwy
Nasze zdjęcie

Wyglądam zza krat
Szpitalnego okna
Oczekując od zegara
Szybszych ruchów wskazówek

Wspomnienie bezinteresownego „Dobranoc”
Odbija się w kalejdoskopie gwiazd
Szepczących do ucha plan
Pozwalający do Ciebie wrócić
Z resztkami świadomości

                                -Lily Rose

(Stary wiersz)

„Zmarnowane chwile”
Nigdy nie powiedziałam
„Kocham cię”
Nigdy nie działałam
Spontanicznie
Zmarnowałam w życiu
Wszystkie wspaniałe chwile
Nie żyłam dobrze
Tylko należycie
Żyjąc nie istniałam
Zmarnowałam ciszę
Choć me serce bije
Ma dusza już dawno nie wie
Co to życie

                   -Lily Rose



sobota, 15 października 2016

"Jutro"/"Witam świt"



(Nowy wiersz)

„Jutro”
Wysyłam tysiące listów
Kryjących naturę pobitego psa
W zimnych słowach dumy

Bez wahania walczę
Z samym diabłem
By otrzymać ukryty klucz
Do diamentowego zamku przebaczenia

Dźwięk rozzłoszczonych zdań
Łomocze z tyłu głowy
Skazując na Męki Tantala
Bezbronny umysł

Pamięć rozbawionych dziwactw
Obmywa octowym piętnem
Krwawiące w lodowatym spojrzeniu dłonie

Płonę żywcem
Na stosie głupoty
Oszukując siebie
Dziecięcą nadzieją lepszego jutra

Potrzeba ponownego latania
Na nieskazitelnych skrzydłach
Zdobywa nietykalny szczyt
Mamroczący pod nosem
Zbyt proste „Ocal mnie”

                   -Lily Rose

(Stary wiersz)

„Witam świt”
Od niepamiętnych czasów
Moja dusza nie odczuwa już balastów
Witam świt z uśmiechem na twarzy
A zmrok nie przynosi łez jak pejzaży
Bo gdy jesteś tu przy mnie
Nie ma czasu na winę
Nasze drogi się złączyły
A my umiejętnie
Połączyliśmy nasze siły

                     -Lily Rose







sobota, 8 października 2016

"Głód"/'Mała iskra"



(Nowy wiersz)

„Głód”
Spowiadam się nocy
Z goryczy grzechu
Popełnionego w kłamstwie
Tęczowych łez

Godzinami wybieram faworyta
Z kolekcji kolorowych masek
Zasłaniając ciemność wczoraj
Uplecionego myślą pogrzebowego wieńca

Wypróbowałam jad czarnej królowej
Chętnie otulającej wędrowców
Cichym pocałunkiem śmierci

Bałam się  niepowodzenia
W odpowiedzialności nad
Opieką najczystszego krzyża

Obraz potęgi obnażonego boku
Wygląda absurdalnie
Stojąc na równi
Z błahym pieniądzem

Głód miłosiernego rozgrzeszenia
Bawi się próbą apatycznego głosu
Komponując od nowa
Melodię zakochania w ludzkich słabościach
Odkupionych blaskiem wiecznej eucharystii

                              -Lily Rose
(Stary wiersz)

„Mała iskra”
Są takie chwile
Które zamarznięte łzy
Zmieniają w sny
W ciemności
Powstaje nowy życia blask
Mała iskra szczęścia
Pozornie wygląda na słabą
Pod wpływem ludzkiego ciepła
Staje się ogromną gwiazdą
W małym bezsilnym człowieku
Zaczyna istnieć coś
Czego mocy doznaje niewielu
Jedyną ludzką mocą
Jest szczery uśmiech
Który rozświetli czyjeś życie
I sprawi że ktoś
Znów będzie chciał walczyć
Po to by istnieć

                          -Lily Rose