(Nowy wiersz)
„Wariat”
Bycie wariatem
W mizernych iskrach
Zapracowanych oczu
Napawa mnie
Niezrozumiałym uczuciem dumy
Echo znieczulonych oddechów
Odbija się od moich uszu
Próbujących uciec
Do anielskiego śpiewu przystani
Codziennie od nowa
Wyrywam się ze sznurów pokus
Czekających na pokłon
Kolejnej marionetki
W świecie opanowanym
Przez rządy Królowej Zazdrość
Wzlatuję na buntowniczych skrzydłach
W stronę pożaru
Niebiańskiej miłości
Łamię wszystkie zasady
Walcząc o niepodległość
Własnego umysłu
Idiotyzm zawistnego spojrzenia
Wpatrzonego w potęgę krzyża
Zawieszonego na kruchej szyi
Przypiera mnie do muru
Potrzebuję Twoich ramion
Do zburzenia przeciwieństw
Rzuconych pod nogi
Pozornie silnego człowieka
-Lily Rose
(Stary wiersz)
„Tajemnica”
Noc jak Ballada
Otula tajemnicą do snu
Każda moja myśl
Pragnie ukraść ziarnko świata
W którym zmartwienia
Nie mają większego znaczenia
Gdy serce przestaje bić
Wszystko przyziemne staje się nieważne
Ludzkie życie
Jest zbiorem chwil dobrych i złych
Tylko od nas zależy
Czy po śmierci będzie dane nam żyć
-Lily
Rose