sobota, 24 września 2016

"Intruz"/"Szept"



(Nowy wiersz)

„Intruz”
Gniję na dnie
Zapleśniałej jaskini
Skrywającej nieudane próby odejścia
Śniącego o wyzwoleniu
Spod brutalnych węzłów zakochania

Torturujesz mnie
Parzącym zbliżeniem
Gotowym oddać bezcenność
Za marną sekundę cierpienia

Wyczuwając intruza w myślach
Robię z siebie głupca
Nie widzącego śmiertelnych błędów
Popełnionych w zapatrzeniu
Na zniewalający błysk różowej szminki

Obrażony zegar
Nie pozwala uciec
Z czarnego szlaku uczuć
Rozszarpujących niedokończone szwy

Straż stojąca przy bramie
Prowadzącej do sterylnej sfery
Upada pod ciosem
Twojego dotyku

Wprowadzasz do moich żył zakażenie
Boleśnie przechadzające się aortą
Celując w epicentrum potrzeb
Uparcie czekających na kolejny ruch

                                            -Lily Rose

(Stary wiersz)

„Szept”
Jak gwiazdy na niebie
Błądzimy w nicości
Coś się zaczyna
Coś się kończy
Jak my z datą ważności
I choć nie odchodzimy jak supernowa
Po naszej śmierci żyjemy
Nasze myśli przeszywa
Cichy szept miłości
I choć śmierć próbuje rozłączyć
Miłość nie ma sobie mocnych

                                     -Lily Rose

4 komentarze:

  1. Kolejny wiersz wprowadzający mnie w niesamowity nastrój.Jesteś cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały wiersz o miłości tak zwanej do grobowej deski.Ta miłość nie raz dała nam w kość lecz nie jesteśmy wstanie jej odrzucić,ciągle trwamy.Roztajemy się z nią gdy nadchodzi śmierć w ten czas towarzyszy nam ból i złość oraz żal niewypowiedzianych słów .Mimo że śmierć nas rozdzieliła miłość trwa wiecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń