„Opiekuńcze spojrzenie”
Proza naszych myśli
Unosi bal trosk
Ponad mglistą tęczę
Czując opiekuńcze spojrzenie
Bezpieczeństwo sięga zenitu
Uszczerbek Twoich ramion
Łapiących z każdym potknięciem
Zdaje się być niemożliwym
Przyćmiewasz wszelką potęgę
Szkicując we mnie energię
W dystansie sekund
Szukam nurtującej
odpowiedzi
Dlaczego Tu Jesteś
Gdy wszystko trudzi się by rozdzielić
Raniąc Ciebie oddalam się
Od źródła czystego życia
Łapiąc za nadgarstek
Przyciągasz delikatnie zniekształcone odbicie
Pozwalasz milczeć
Znając moje pierwotne pragnienia
Odchodzące w zapomnienie
Z wierną pomocą szatana
Wiesz o potrzebie Twojego Imienia
Które nigdy nie przeminie
Mogę zostać obok na zawsze
Jeśli w Tobie nie zginę
-Lily Rose
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie wprowadzasz mnie w stan wielkiego uduchowienia.Czytając Twoje wiersze człowiek przechodzi myślami w różne stany świadomości.Pięknie.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz.Jak zawsze daje do myślenia ,Jesteś mega zdolna nie skłamię jeśli powiem że nie jeden profesjonalista który zajmuje się zawodowo pisaniem umywa się do twoich wierszy , po prostu zaskakujesz mnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Pisz jak najdłużej i tak pięknie jak dotychczas .
OdpowiedzUsuń