sobota, 31 grudnia 2016

"Motyl"/ "Neonowe obrazki"



(Nowy wiersz)

„Motyl”
Obiecuję Ci dziecięcą miłość
Z daleka od problematycznej dumy
Zapijanej goryczą alkoholu

Wykrzyczę całemu światu
Szczerość mojej natury
Szepcząc wyznanie
Wprost do Twojego ucha

Ja- Idiota
Szaleńczo pokochałem Ciebie-
Nieskazitelnego motyla

Jestem przerażony
Gdy odnajduję w sobie resztki
Dawnego mnie
O którym pragnę zapomnieć

Potęga Twojego uczucia
Zmieniła moje piekielne przeznaczenie
W nowonarodzoną istotę
Zakochaną w wspólnie spędzonych dniach

W chwili gdy nadejdzie
Przeklęty kres życia
Wybłagam Boga
O moje pierwszeństwo

                      

(Stary wiersz)

„Neonowe obrazki”
Gdy mówisz o kłamstwie innych
Znajduję jedną myśl w zamieszanej głowie
Nie widzisz fałszu w sobie
Mówiąc o osobach
Jako o bezlitosnych istotach
Zapominasz o ogromnym kłamstwie w sobie
Rozrzucasz swoje wady
By nie zauważyli w Twoich pustych oczach
Całej szczerej prawdy
Pokazujesz bezsilność ludzi
Reklamowe łzy tego świata
Całe Twoje życie
Opiera się na ocenianiu innych
W skali od jeden do dziesięć
W zamgleniu nie dostrzegasz
Że istnieją dusze
Nie poświęcające uwagi neonowym obrazkom

                                              -Lily Rose





sobota, 24 grudnia 2016

"Obok"/ "Nowa szansa"



(Nowy wiersz)

„Obok”
Młodzieńcza ciekawość
Pcha mnie w głąb
Ślepego labiryntu grzechu

Boleśnie upadam
W centrum miasta cieni
Błagając Cię o zwykłe
„Dasz radę”

Stoisz obok latarni życia
Pośród bagiennych polan
Czekających na mój błąd

Stałeś się mną
Wpraszając się z uśmiechem
Do mrocznego pałacu
Wrogich myśli

Przyznaję się do bycia niczym
W porównaniu do Ciebie
Choć nawet jako marny pył
Oddam się w ręce śmierci
Dla czystości Twojego Imienia

Jednym słowem
Zmieniasz mnie w wiernego psa
Będącego w stanie oddać Ci wieczność
Która bez Ciebie
Nie miałaby sensu

                                   -Lily Rose


-----------------------------------
(Stary wiersz)

„Nowa szansa”
Każdy dzień jest nową szansą
Każda sekunda może być ostatnią
Ludzie doceniają coś
Dopiero gdy stracą
Przejmując się dniem wczorajszym
Zapominają o rzeczywistości
Niektórzy boją się własnego życia
A inni boją się przestać oddychać
Ze strachu wybierając łatwiejsze ścieżki
Skazują duszę na piekielne męki
Życie przelatuje
Jak piasek przez palce
Zapominają co jest najważniejsze
W życiowej walce

               -Lily Rose







sobota, 17 grudnia 2016

"Ostatni raz"/ "Rzeczywistość"



(Nowy wiersz)

„Ostatni raz”
Przysięgam sobie
To będzie ostatnia noc
Gdy bawię się w żołnierza
W jej własnej bitwie
O wolność myśli

Ostatni raz wyczekuję ukojenia
Ze strony objęć
Których zapachu
Zdążyłam już dawno zapomnieć

Zostawiłeś mnie bezradną
I otuloną słonym deszczem
W epicentrum
Myślących wirusów

Przed niespodziewanym odejściem
Zapomniałeś obdarować mnie
Choć tym jedynym
Magicznym tańcem
W rytm beztroskiej muzyki

Nie zdążyłam nawet wymyślić planów
W tak krótkim czasie
Kiedy nawet nie rozumiałam
Ludzkiego pragnienia miłości

Jestem w stanie
Oddać Bogu wszystko
Jeśli tylko pozwoli
Przeżyć wyśnione chwile
Na które zasługujemy

                                    -Lily Rose
------------------------------------------------------------
(Stary wiersz)

„Rzeczywistość”
Ludzie są w błędzie myśląc
Że nasze życie jest ich rozrywką
Mówią o rzeczach
Na których temat nie mają bladego pojęcia
Lecz gdy przyjdzie im się zmierzyć
Z rzeczywistością
Dostrzegą że ich życie jest
Wielką Nicością
Bo woleli poświęcić swój czas
Na oddawanie uwagi nam
Żyli naszym życiem
A sami zapomnieli istnieć

                                    -Lily Rose








sobota, 10 grudnia 2016

"Trójkąt Bermudzki"/ "Phoenix"



(Nowy wiersz)

„Trójkąt Bermudzki”
Utonęłam w własnym egoizmie
Zakorzenionym w zapachu pieniędzy
Skradając się po cienkiej granicy
Między idealną przystanią
A pokusą urwiska

Próbuję zapić sumienie
Kolorem kieliszków
Ściągających mnie
Coraz bliżej dna

Z boku wyglądam
Jak młodzieńcze marzenie
Ukrywając w głębi
Tęsknotę modlitwy

Nauczyłam się
Liczyć szczęście
w smrodzie banknotów
zapominając o pięknie
Twoich słów

Utknęliśmy w Trójkącie Bermudzkim
Ty, Ja i złamane reguły
Palące wspólnie upleciony
Most do nieba

Irytujesz mnie swoją miłością
Pozwalającą mi na kolejną ranę
Świadomie namalowaną
Dymem narkotykowego piekła

Staram się być niezależna
Będąc uzależniona od Ciebie
Nie opuszczającego mnie
Ani na krok


                                                -Lily Rose

-------------------------------------------------------------

(Stary wiersz)

„Phoenix”
Żeby się odrodzić
Najpierw trzeba umrzeć
Jak phoenix
Który umiera i powraca
Na ten zły świat
Choć mógłby już nie wracać
Jak wielu ludzi pragnie
Którzy chcieli by zniknąć
I pozostać na dnie
On przeżyje każdego
Historyków, pisarzy, drukarz (…)
Przeżyje nawet to
Co się jeszcze nie wydarzy
Ludzie chcą być jak on
Silny lecz trochę słaby
Słaby
Bo umiera
Silny
Bo powstaje z martwych

                                  -Lily Rose